Pamięć zapisana w podświadomości


 

Pamięć zapisana w ciele

          - Aborcja

 

 

Na poziomie Duszy aborcja zapisuje się w pamięci jako morderstwo.

 

Jak każde wydarzenie traumatyczne, tak i to ma swoje źródło w pamięci, która zapisała je jako coś znanego. Coś, co należy powtarzać. Lub uświadomić, aby wyjść z błędnego koła powtarzania. Każdy nieuświadomiony kod podświadomości kieruje bowiem naszymi zachowaniami. Każdy zapewne może sobie przypomnieć sytuację, co do której możemy powiedzieć: coś kazało mi to zrobić; to do mnie niepodobne.

 

 

Myśl o aborcji nie przyjdzie nawet do głowy, jeśli nie było straty dziecka – np. w rodzie -- zakodowanej w naszym bezpiecznym schowku: podświadomości.

Gdyby można to porównywać, to jest tak, jak z każdą rzeczą, przedmiotem: nie pokażemy niczego, czego nie mamy. Tak i tu: nie zrobimy czegoś, czego nie mamy w „programie”.

 

 

Zapis powstaje, gdy kierujemy na coś uwagę, a zwracamy ją na to, co nas dotyczy, bo to nas po prostu dotyka, boli. Dziecko pamięta na poziomie podświadomym, że matka przed jego urodzeniem straciła lub usunęła ciążę. Pamięta również, że chciała lub próbowała usunąć także je, ale jakimś cudem przeżyło. Ta pamięć rządzi się potem własnymi prawami.

 

 

W podświadomości zachowuje się również pamięć rodowa. Jeśli babka straciła dziecko, to i matka ma zapis takiej straty, ma ten „program” także jej córka. Co zatem zawiera nasza podświadomość – nasza: drugiego, trzeciego i czwartego pokolenia powojennego – skoro nasze babki, matki, ciotki w trakcie i po wojnie traciły nienarodzone lub maleńkie dzieci? Co zawiera nasza podświadomość, kiedy kobiety w naszym rodzie były poniżane, szkalowanie, gwałcone? Jakie zapisy mają mężczyźni poczęci w efekcie gwałtu na matce? Jak będą oni traktowali kobiety?

 

Bo to, że mężczyzna znęca się nad partnerką, jest takim właśnie „programem”. Przecież mały chłopiec, na przykład,  nie przychodzi na świat z rządzą krzywdzenia swojej przyszłej żony. Nabiera przekonań w procesie "wychowawczym". Uczy się z obserwacji i tego, co słyszy oraz czuje. Emocje towarzyszące tym przeżyciom pozostają w jego ciele w stanie pewnego zamrożenia, do czasu aż, i o ile, zdoła się z nimi skonfrontować. W przeciwnym razie będzie wyładowywał nienawiść do katującego go w dzieciństwie ojca na kolegach z klasy... ogólnie: na każdym, kto będzie pod ręką i kto będzie, oczywiście, słabszy. Dziewczynka będzie przekazywać epitety słyszane od matki alkoholiczki swoim koleżankom, a potem córkom.

 

 

Lęk przed śmiercią jest bardzo silny u osób, które miały zostać zabite przed lub po urodzeniu. Te osoby mają również myśli samobójcze. „Nie żyj. Nie istniej.”

Potomkowie przesiedleńców mają często zapis straty majątku. To są ludzie, którzy na różne sposoby tracą.

Dzieci górników mają problemy z drogami oddechowymi.

Kobiety, których babki roniły, ronią lub zmagają się z chorobami narządów rodnych.

Dzieci z biednych rodzin żyją biednie, a dzieci bite biją.

 

W pracy z podświadomością często odnajdujemy takie zapisy.

Przepracowując je, doświadczamy uzdrowienia, bo programy działają, dopóki nie wyjdą na jaw, dopóki nie zostaną prześwietlone światłem świadomości.

Z chwilą dezaktywacji programu wzrasta nasza świadomość. Świadomość tego, kim jesteśmy.